Test butów Helikona Mojave Desert

trwa ładowanie paska...

Idź do strony:

[sztajmes]

Co do podeszwy to nie ma na niej jakiś wyraźnych śladów zużycia. Cyknę obiecane fotki

Ja poprosze o zdjecia noskow .

sztajmes

[Palowski]

Zrobiłem w nich w czwartek 16 km w upał 45 stopni. Lało sie po tyłku, po stopach....ale się nie odparzyły.

 
w Puszczy Niepołomickiej 33, ale że na Jurze 45???

[super]

w Puszczy Niepołomickiej 33, ale że na Jurze 45???

.
w słońcu to było nawet więcej niż te 45..z 50. I nie robię se jaj. Koszulę mogłem wykręcać.

[Tori]

Chyba odczuwalnej

[super]

chyba na termometrze

[Kłobuch]

A odkopię se, bo rozkminiam nad czymś lepszym niż wz.920P na lato.

Czemu Helikon porzucił temat butów?

Skoro robiono je gdzieś w PL, któryś producent nie klepie czegoś podobnego?

[super]

A odkopię se, bo rozkminiam nad czymś lepszym niż wz.920P na lato.

Czemu Helikon porzucił temat butów?

Skoro robiono je gdzieś w PL, któryś producent nie klepie czegoś podobnego?

nie mam pojęcia. Na jakość tego modelu nie moża było narzekać. Mam do dziś

[Kłobuch]

A odkopię sobie znowu 

Właśnie się jorgnąłem, że prawie - poza podeszwą - identyczne buty robił (robi?) Armex. Dotąd ta firma znana była mi jedynie z tego, że desanty (wz.919) ich produkcji to jest takie gówno, że brakuje słów, żeby to opisać.

Ktoś w tym łaził?

Test butów Helikona Mojave Desert

[philiprvn]

desanty (wz.919) ich produkcji to jest takie gówno, że brakuje słów, żeby to opisać.

Widocznie trzymają się oryginalnych specyfikacji dla wojska 

[Kłobuch]

Widocznie trzymają się oryginalnych specyfikacji dla wojska 

Czy ja wiem? Miałem też desanty, których nie byłem w stanie zajechać przez kilka lat ciągłego używania. Takie stare, oryginalne, nie późniejsze rzemiosło.

Idź do strony: